15.10.2025

Zanim ruszyliśmy na wspólną, interaktywną zabawę podczas ostatniej integracji, zatrzymaliśmy się w miejscu, od którego wszystko się zaczęło – w pierwszym Domu Aniołów Stróżów, przy ulicy Andrzeja w Katowicach.

Chcieliśmy, aby nowi pracownicy poznali naszą historię – nie tylko jako daty i fakty, ale przede wszystkim jako drogę, pragnienie pomagania i misję.

Na początku nie mieliśmy nic – ani siedziby, ani środków, ani nawet nazwy. Były tylko dyżury dworcowe, towarzyszenie młodym ludziom na marginesie życia i ogromna wiara, że można coś zmienić. Pomagaliśmy dzieciom wąchającym klej, młodocianym prostytutkom, bezdomnym. To był nasz azyl bez ścian i dachu, ale z sercem.

Po latach starań powstał pierwszy prawdziwy Dom – Dom Aniołów Stróżów zaraz przy katowickim dworcu, otwarty do późnych godzin, otwarty na każdego. Z czasem zrozumieliśmy, że chcemy budować coś więcej niż chwilowe schronienie. Chcieliśmy stworzyć system wsparcia, który zmienia życie na stałe i przyszedł czas na przeprowadzkę na Załęże.

Dziś, po ponad 30 latach, działamy w wielu miejscach, ale DNA Domu Aniołów Stróżów pozostało to samo – praca uliczna, obecność tam, gdzie dzieci i młodzież najbardziej nas potrzebują, i wiara, że każdy zasługuje na szansę.

Spotkanie przy Andrzeja było dla nas przypomnieniem, że wszystko zaczęło się z niczego – i że to właśnie pasja i misja sprawiły, że przez te wszystkie lata pomogliśmy tysiącom dzieci, młodym ludziom i rodzinom.